czwartek, 14 maja 2015

Rozdział 2

"Po kilku minutach wyszłam z parku i zaczęłam błąkać się ulicami miasta, nie wiedząc co ze sobą zrobić."

Przechodziłam obok tych wszystkich ludzi obojętnie. Ze spuszczoną głową w dół zaczęłam kierować się do swojego domu. Został mi ostatni zakręt i byłam na miejscu. Nagle kontem oka zobaczyłam chłopaka, który był podobny do tego co z moich snów. Stanęłam w miejscu i zaczęłam przyglądać się mu uważnie do czasu, aż mnie nie zauważył i zaczął się uśmiechać. Zawstydzona odwróciłam wzrok i szybkim krokiem ruszyłam w stronę domu.
-Idiotka.- powiedziałam sama do siebie. Odwróciłam się w stronę miejsca gdzie znajdował się tajemniczy chłopak, ale niestety zobaczyłam tylko zamykające się za nim drzwi, więc ponownie ruszyłam w drogę.

Po niecałych 3 minutach byłam już przed domem. Nacisnęłam klamkę od drzwi i weszłam do środka, po czym zamknęłam je na klucz, przykucnęłam, następnie szybko rozsznurowałam buty i położyłam je w kącie. Skierowałam się do pokoju mojego i Sary z nadzieją, że tam ją spotkam.  Kiedy chciałam wejść do środka zatrzymała mnie Pani Magda.
-Gdzie byłaś?- zapytała z ciekawością.
-Na spacerze.- odpowiedziałam naciskając klamkę od drzwi pokoju z zamiarem wejścia.
-Tak sama?- do moich uszu dobiegło kolejne pytanie.
-Tak.- skierowałam głowę w stronę drzwi i weszłam do pokoju. Nie miałam dzisiaj ochoty na rozmawianie z Panią Magdą. Była całkiem w porządku wobec mnie, bo przecież to ona przez te ostatnie osiem lat zajmowała się mną, gdy moich rodziców już nie było. 
-O jesteś!- klasnęła z entuzjazmem w ręce Sara, po czym odłożyła książkę na szafkę nocną.- I jak było?
-Można powiedzieć, że całkiem dobrze.- odpowiedziałam kładąc się na łóżko.
-Spotkałaś kogoś ciekawego?- posłała mi szeroki uśmiech. 
-Jak wracałam z parku, zauważyłam chłopaka...
-Ten z twoich snów?- zaśmiała się, nie dając mi dokończyć.
-A żebyś wiedziała.- spojrzałam się na Sarę przybierając poważny wyraz twarzy.
-Żartujesz sobie?- odwróciła się w moją stronę i patrzyła na mnie z uwagą.
-Nie żartuję.- odpowiedziałam spoglądając na nią kątem oka.
-No to mów jak było. Jestem ciekawa jak wyglądało wasze pierwsze spotkanie.- zaśmiała się.
-Zrobiłam z siebie idiotkę.- roześmiałam się przypominając sobie sytuację sprzed kilku minut.- Stanęłam i patrzyłam się na niego, a gdy mnie zauważył odwróciłam wzrok i uciekłam.
-Nie przesadzaj.- uśmiechnęła się do mnie przyjaźnie.
-Nie przesadzaj? Ciekawe co teraz o mnie pomyśli, jak mnie znowu zobaczy.- mruknęłam.- O to ta dziewczyna, która uciekła jak się do niej uśmiechnąłem?- powiedziałam z irytacją.
-Pewnie o tym zapomni.- próbowała mnie rozweselić.- Ale nawet jeśli nie, to nic takiego się przecież nie stało.
-Aj daj spokój, ale zmieńmy może temat, nie chcę o tym już rozmawiać.- powiedziałam obracając się na drugą stronę.- Która jest godzina?
-Zaraz będzie osiemnasta.- odpowiedziała sięgając z powrotem po książkę, po czym położyła się na łóżku i zaczęła czytać. Wsunęłam lewą rękę pod poduszkę i zamknęłam oczy.
-Krótka drzemka dobrze mi zrobi.- pomyślałam.

Po pewnym czasie otworzyłam oczy. Leżąc na łóżku odwróciłam się w stronę okna, aby mniej więcej zorientować się, która może być godzina. Na zewnątrz było w miarę jasno, mimo że słońce powoli zaczęło zachodzić. Uniosłam się do pozycji siedzącej, po czym podniosłam telefon, który podczas snu musiał wypaść mi z kieszeni i upaść na podłogę. Nacisnęłam na jeden z przycisków w telefonie, aby go włączyć,  zerknęłam na ekran i ujrzałam godzinę dziewiętnastą siedemnaście.
-Zaraz będzie kolacja.- powiedziałam sama do siebie, ponieważ Sary nie było w pokoju. Wstałam z łóżka, po czym poprawiłam rękoma bluzkę i wyszłam z pokoju. Gdy znalazłam się na dole, wszyscy siedzieli już przy stole w jadalni.
-Jak się spało?- zapytał przyjaźnie Pan Marek.
-Dobrze.- odpowiedziałam siadając przy stole.
-Może teraz opowiesz nam, jak było na spacerze?- uśmiechnęła się Pani Magda, podając mi talerzyk z kanapką i kubek z herbatą.
-Nic ciekawego.- spojrzałam na Sarę, na co ona zaśmiała się po cichu. Gdy po chwili skończyłam jeść kanapkę zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Pójdę otworzyć to pewnie nasz nowy sąsiad.- klasnęła z entuzjazmem w ręce Pani Magda i poszła otworzyć drzwi.
-Sąsiad?- spojrzałam pytająco na Sarę. Dziewczyna wzruszyła ramionami co oznaczało, że także nie wiedziała kto mógłby do nas przyjść o tej porze. Obie odwróciłyśmy się w stronę drzwi.
-Jak dobrze, że przyjąłeś zaproszenie.- powiedziała radośnie Pani Magda, po czym ruchem ręki zaprosiła naszego gościa do środka.
-Dziewczynki przywitajcie Łukasza, to nasz nowy sąsiad.- uśmiechnęła się, następnie pokazując chłopakowi miejsce, gdzie mógł usiąść.
-Cześć, jestem Natalia.- powiedziałam nieśmiało.
-A ja Sara, cześć.- radośnie przywitała się dziewczyna. Pan Marek w geście przywitania posłał lekki uśmiech chłopakowi.
-Cześć, jestem Łukasz.- odpowiedział chłopak, podając wszystkim po kolei dłoń. Pani Magda zawsze miała w zwyczaju zapraszanie nowych osób z okolicy do domu, ale nie spodziewałabym się, że przyjdzie czas także na niego.
-Niezły jest.- usłyszałam szept Sary.
-To on.- lekko szturchnęłam dziewczynę w ramię.
-Serio?- zapytała po cichu nie dowierzając.
-Tak.- szepnęłam.
-Dziewczynki? Coś się dzieje?- zapytała podejrzliwie Pani Magda.
-Wszystko jest w porządku mamo.- odpowiedziała Sara biorąc łyk herbaty.
-Wiecie co ja może pójdę do pokoju, źle się czuję.- skłamałam.
-No dobrze, to idź jak musisz.- odpowiedziała Pani Magda siadając przy stole. Wstałam z krzesła i zaczęłam kierować się w stronę schodów, gdy po chwili usłyszałam propozycję Pani Magdy, natychmiast zatrzymałam się.
-A może pójdziecie razem do pokoju? Poznacie się, skoro mamy mieszkać wszyscy razem w okolicy.- uśmiechnęła się patrząc na nas po kolei.
-Świetny pomysł...- zacisnęłam zęby. Nagle Sara i Łukasz wstali z krzeseł bez słowa i zaczęli iść w moją stronę, po czym wszyscy razem poszliśmy na górę.
 
_________________________________________________________________________________
Cześć ;)
Jest to już drugi rozdział! Nie jestem z niego do końca zadowolona, ale mimo to postanowiłam go wstawić, bo wiem że raczej nic lepszego nie wymyśliłabym ;)
Mam nadzieje, że Wam się spodobał i że przyjemnie się go czytało ;3
Zapraszam do brania udziału w ankiecie po prawej --->
A także do komentowania! Im więcej komentarzy tym mam większą motywacje do pisania następnych rozdziałów ;D
Do zobaczenia wkrótce! #Yo <3 

4 komentarze:

  1. Świetny!
    Zapraszam do mnie! Na razie jest tylko prolog, ale taka wena mnie chwyciła, że mam już napisany rozdział xD
    http://ffyoczook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń